Ewelina Matuszkiewicz - Noc komety

Autor: Ewelina Matuszkiewicz

Wydawnictwo: Skarabeusz

Gatunek: powieść, literatura obyczajowa

ISBN: 978-83-951792-2-8

Blisko rok od ostatniego postu o książce Eweliny Matuszkiewicz - "Biały latawiec" wydawnictwo Skarabeusz sprezentowało mi "Noc komety" - kontynuację sagi, która sprawiła mi wiele czytelniczej przyjemności. Oprócz treści, zachwycałam się wtedy również piękną okładką - jakże więc się cieszę, że "Noc komety" została utrzymana w podobnej szacie graficznej!

Tak, jak i w pierwszej książce Matuszkiewicz, mamy do czynienia w książce z wieloma postaciami. Powieść o dziwo zaczyna się od przedstawienia losów kobiety, którą dopiero poznajemy. Marzena boryka się z niemałymi problemami i w jej własnej ocenie nie pozostaje jej nic innego jak ucieczka za granicę. Nagłe zniknięcie kobiety prowadzącej sklep wpływa na życie zaskakującej liczby osób.

Oprócz Marzeny zaznajamiamy się na przykład z Ewą, wziętą panią weterynarz, która nieco kuleje w kwestiach rodzinnych. Poznajemy Agatę, która z kolei całe życie poświęciła tylko rodzinie, nie biorąc pod uwagę swoich własnych potrzeb. Wracają Maja i Kris, Mario, któremu ciężko odnaleźć się w życiu i Ada, która wciąż szuka i co chwila przychodzą jej do głowy nowe pomysły.

Wymienione postaci to tylko niektóre osoby przewijające się w książce. Akcja powieści ma miejsce w okolicy samych Świąt Bożego Narodzenia, więc wszyscy z bohaterów niejako czekają na świąteczny cud, który kto wie, może dla niektórych się ziści.

Podobnie jak w "Białym latawcu" nasi bohaterowie mają bardzo ludzkie problemy, nie są pozbawieni wad a ich życia nie są usłane różami. Wpływa to bardzo na autentyczność przekazu i sprawia, że idzie poczuć więź z przecież fikcyjnymi postaciami. Choć "Noc komety" jak dla mnie momentami może była zbyt melodramatyczna, to i tak książkę pochłonęłam podczas jednej podróży pociągiem i już nie mogę doczekać się kolejnej części!

K.

Za książkę dziękuję bardzo wydawnictwu Skarabeusz