Ałbena Grabowska - Kości proroka

Autor: Ałbena Grabowska

Wydawnictwo: Marginesy

Gatunek: powieść, kryminał, powieść historyczna

ISBN: 9788365973115

Są takie powieści, które swoim tytułem czy też notką od wydawcy od razu wywołują we mnie ciekawość. Gdy tworzyłam post z kwietniowymi zapowiedziami, moją uwagę przyciągnęły "Kości proroka" Ałbeny Grabowskiej. Wydawca przybliżając treść powieści, przywołał nazwisko Dana Browna, a że jego książki bardzo lubię, z ciekawością sięgnęłam po polską książkę w jego klimacie.

W Płowdiwie, bułgarskim mieście, znalezione zostają zmasakrowane zwłoki Polaka. Jak się okazuje ofiarą jest polski poseł, więc od razu o zbrodni robi się głośno w całej Europie. Jednak komu mógł się narazić mężczyzna? Wywiad środowiskowy wskazuje, że był on wzorowym obywatelem, nie miał żadnych wrogów, jednak nie miał też bliskich i nikt nawet nie wiedział o jego podróży do Bułgarii. Na prośbę dawnego przyjaciela na miejsce zbrodni przybywa Margarita - córka słynnej archeolog, która nie poszła jednak w ślady matki i została psychologiem. Margarita współpracuje z lokalną policją, a także na własną rękę próbuje dowiedzieć się, dlaczego polskiego posła spotkał tak straszny los.

Dziejąca się we współczesnej Bułgarii akcja nie jest jednak jedyną osią powieści. Ałbena Grabowska umieściła bowiem resztę wydarzeń w pierwszym oraz dwunastym wieku naszej ery. W I wieku towarzyszymy uczniom Jana Chrzciciela, podążającym za nim by poznać Jezusa Chrystusa. Wśród nich jest Ariel, który porzucił żonę i córkę, by móc uczestniczyć w wędrówce. Ma przez to potworne wyrzuty sumienia, ale misja powierzona mu przez Nauczyciela jest ważniejsza. W XII wieku znajdujemy się zaś w klasztorze Bogomiłów, którzy są w posiadaniu świętej księgi. Wyselekcjonowani mnisi udają się na spotkanie z cesarzem Bizancjum by przekazać mu księgę - dla bezpieczeństwa mają wiele falsyfikatów i tylko jedną prawdziwą - jednak nikt nie wie, kto ją niesie.

Po przeczytaniu książki jak najbardziej rozumiem porównania do Dana Browna - w końcu to on stał się mistrzem powieści w których starodawne znaki, czy też religia odgrywają główną rolę. Ałbena Grabowska stworzyła bardzo ciekawą książkę, która w dodatku pełna jest autentycznych informacji, co bardzo sobie cenię w tego typu powieściach. Kultura Bułgarii, jej dzieje, a także losy Bogumiłów są tu kompleksowo przedstawione, dzięki czemu naprawdę sporo się można z tej książki dowiedzieć.

Co do samej fabuły, to sama postać, ale i rola, jaką odegrała w śledztwie Margarita, są jak dla mnie przedstawione nieco nad wyraz. Gitka tak naprawdę niewiele wie o dawnych znakach, a wezwana zostaje na miejsce zbrodni, jakby była światowej sławy specjalistką w tej dziedzinie. Kobietę poznajemy dosyć dogłębnie - od jej relacji z rodziną, przez nieszczęśliwą historię miłosną po odczucia, jakie zaczyna doznawać w czasie obecnym. Po początkowej irytacji wywoływanej jej osobą, im dalej w książkę, tym większą zaczęłam wobec niej odczuwać sympatię. Podzielenie akcji na tak różne okresy czasowe również bardzo mi się spodobało, choć nie ukrywam, że losy bohaterów z I wieku z biegiem książki zaczynały mnie coraz mocniej męczyć. Zbyt dobrze znane mi są te biblijne wydarzenia, by ponownie o nich czytać.

Jak zapewne zauważyliście - mam mieszane odczucia odnośnie tej książki. Pewne rzeczy bardzo mi się podobały, niektóre nieco mniej, jednak koniec końców zaliczam "Kości proroka" jako udaną lekturę, która wymaga jednak od czytelnika sporo cierpliwości i skupienia.

K.

Za książkę dziękuję bardzo wydawnictwu Marginesy