Przedpremierowo: Wiktor Mrok - Czerwony Parasol

Autor: Wiktor Mrok

Wydawnictwo: Initium

Gatunek: powieść, powieść sensacyjna

ISBN: 978-83-62577-64-4

Styczeń, a także luty pięknie wyglądają jeśli chodzi o zapowiedzi wydawnicze. Już 19 stycznia, a więc w przyszłym tygodniu, premierę będzie mieć "Czerwony parasol", który napisał autor o jakże ciekawym nazwisku - Mrok, Wiktor Mrok. To moje pierwsze spotkanie z tym autorem i chyba debiut pisarski, bo nigdzie nie znalazłam wzmianek o jego wcześniejszych powieściach.

Moskwa, końcówka listopada 2012 roku, godziny wieczorne. Siedemnastoletnia Tatiana wraca do domu po nieco przedłużonym treningu gimnastycznym. Na osiedlu mija sąsiada, który informuje ją, że brama ich garażu nie jest domknięta. Nieco dziwna sytuacja, biorąc pod uwagę fakt, że ojciec Tatiany kocha swój samochód ponad miarę. Jeszcze dziwniej robi się, gdy dziewczyna dociera na swoją posesję i widzi zapalone światło u siebie w pokoju, ale pogaszone w innych pomieszczeniach. Mimo postępującego strachu wkracza do domu, który oprócz bałaganu skrywa w sobie szokujący widok. Tatiana znajduje tam ciała całej swojej rodziny. Zamiast zadzwonić na policję bierze sprawy w swoje ręce - zabiera najpotrzebniejsze rzeczy, oraz takie, których nigdy nie spodziewałaby się znaleźć w swoim domu i ucieka. Dociera do kierowcy autobusu szkolnego, w którym się podkochuje, a on zawiadamia trenerkę dziewczyny i razem próbują jej pomóc. Tatiana musi jednak wkroczyć całkowicie sama w dorosły świat, który dodatkowo nie jest dla niej bezpieczny. Cały czas ma w głowie obraz swojej zamordowanej rodziny i przeczucie, że ją niedługo też może spotkać taki los.

"Czerwony parasol" jest powieścią sensacyjną opartą na faktach. Co jednak jest w niej prawdziwe, a co jest wymysłem autora - tego nie wiem. Powieść ma kilka wątków, dzieje się w kilku miejscach na całym świecie, w akcję zaangażowani są zarówno agenci wywiadu kilku państw, jak i agenci specjalni służący pewnej organizacji. Z pomocą tych ostatnich Tatianie udaje się uciec z Moskwy i postanawia ona na własną rękę wymierzyć sprawiedliwość na osobach odpowiedzialnych za śmierć jej rodziny. Wszystko pięknie, ładnie, ale właśnie! ZA pięknie i ZA ładnie! "Czerwony parasol" jest kompletnie oderwany od rzeczywistości. Nie powiem, czyta się go świetnie, ale jest to taka sensacyjna powieść w stylu filmów o Jamesie Bondzie czy Jasonie Bournie - które swoją drogą często są przywoływane przez główną bohaterkę. Tatiana ma tylko 17 lat, była zwykłą dziewczyną kochającą gimnastykę, a nagle, niczym za machnięciem różdżki stała się famme fatale z umiejętnościami i umysłem osoby, która siedzi w służbach specjalnych już od lat.

Akcja powieści jest bardzo dynamiczna, przeskakuje z jednego kontynentu na drugi, naprawdę wciąga. Przydarza się jednak jeden dosyć długi fragment, gdzie akcja nieco siada, by skupić się na Tatianie i układaniu sobie przez nią życia uczuciowego. Potem znowu rusza jak z kopyta i doprowadza nas do całkiem ciekawie rozwiązanego zakończenia. Ogólnie "Czerwony parasol" bardzo dobrze się czyta, ale nie oczekujcie od fabuły jakiś wielkich zaskoczeń czy zawiłych intryg. Osadzenie siedemnastolatki jako głównej bohaterki było naprawdę ciekawym pomysłem, ale jak się wybrało taką nastoletnią bohaterkę, to, jak dla mnie, trochę śmiesznie wyglądało robienie z niej kobiety, wręcz czasami "kocicy", która dodatkowo pozjadała wszystkie rozumy. Myślę, że gdyby nakręcono na podstawie tej powieści film, to okazałby się on niemałym sukcesem - agenci specjalni niczym z Bonda, bohaterowie piękni, mądrzy, nieomylni no i do tego wątek miłosno/erotyczny - to wszystko razem daje niezłą dawkę kultury masowej, ale po książce z gatunku thriller/sensacja, w dodatku opartej na faktach spodziewałam się jednak więcej realizmu.

K.