Najnowszy post

Petra Hammesfahr - Grzesznica


Autor: Petra Hammesfahr

Wydawnictwo: Otwarte

Gatunek: powieść, powieść psychologiczna, thriller

Data premiery: 31.01.2018




O pewnych książkach zaczyna się robić głośno dopiero kiedy stają się podstawą do scenariusza filmu bądź serialu. Tak się dzieje również w przypadku powieści Petry Hammesfahr. "Grzesznica" po raz pierwszy wydana została już kilkanaście lat temu, a teraz za sprawą serialu z Jessicą Biel w roli głównej mówi się o niej na całym świecie.


Upalne lato w niemieckiej miejscowości. Gorąco daje się wszystkim we znaki i ludzie szukają ukojenia przy różnych zbiornikach wodnych. Na kąpielisko wraz z mężem i synkiem wybiera się również Cora Bender. Cora nie jedzie tam jednak odpocząć. Cora chce się utopić. Najpierw jednak chce spędzić trochę czasu z synkiem, zanim ostatecznie się z nim pożegna. Jej plan legnie jednak w gruzach, gdy ona sama, zupełnie niespodziewanie, rzuca się na mężczyznę spędzającego czas na plaży ze swoimi znajomymi. W napadzie szału Cora rani go śmiertelnie małym nożykiem do obierania jabłek. Jednak dlaczego to zrobiła? Co sprawiło, że mężczyzna tak ją zdenerwował? I dlaczego tak właściwie Cora chciała popełnić samobójstwo?


"Grzesznica" jest bardzo niepokojącą powieścią. Atmosfera w niej jest tak gęsta, że można by ją ciąć nożem niczym Cora mężczyznę na plaży. Przesłuchania, którym poddawana jest główna bohaterka przeplatają się z jej wspomnieniami z dzieciństwa i wczesnej młodości. Jednak to, co mówi Cora nie zawsze pokrywa się z prawdą, do czego stopniowo dochodzi detektyw Grovian. Umysł kobiety skażony jest wspomnieniami oraz traumą, którą przeżywała praktycznie każdego dnia swojego dzieciństwa, przez co rzeczywistość miesza się jej z powtarzanymi przez wiele lat kłamstwami i życiem w stanie wyparcia.


Petra Hammesfahr stworzyła powieść psychologiczną z elementami thrillera, która mocno zostaje w pamięci. Podczas czytania jej wiele razy czułam obrzydzenie, które potęgował jeszcze fakt, że autorka tak realistycznie opisywała losy Cory, że spokojnie można by uznać tę powieść za opartą na prawdziwych wydarzeniach. Wyjaśnienie, dlaczego Cora zabiła mężczyznę nad jeziorem przychodzi bardzo powoli, co tylko potęguje napięcie, a w międzyczasie prowadzone śledztwo zbacza z drogi poprzez kłamstwa kobiety. Ciężko tu rozpoznać, co jest prawdą, a co fałszem, co się wydarzyło, a co nie. Książka do samego końca trzymała mnie w napięciu i chociaż wielokrotnie odkładałam ją na bok, by odsunąć od siebie niepokojące obrazy w niej przedstawione, to zaliczam to tylko na plus.

K.


Za książkę dziękuję bardzo wydawnictwu Otwarte



Komentarze