- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Najnowszy post
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Autor: C. J. Tudor
Wydawnictwo: Czarna Owca
Gatunek: powieść, thriller, kryminał
Data premiery: 28.02.2018
Rok się ledwo co zaczął, a ja miałam
okazję zapoznać się z kolejnym debiutem literackim. C. J. Tudor -
wcześniejsza copywriterka i prezenterka telewizyjna postanowiła
zacząć swoją przygodę z pisarstwem. Książka swoją światową
premierę miała 9 stycznia 2018 roku, jednak już kilka miesięcy
wcześniej można było poczytać o niej opinie między innymi na
goodreads. Polski wydawca - Czarna Owca, również wcześnie zaczyna
promocję książki, dzięki czemu mogę już dziś napisać Wam
swoją opinię o "Kredziarzu" - książce, która swoją
premierę będzie mieć 28 lutego bieżącego roku.
Rok 1986, grupka dwunastoletnich
przyjaciół - Eddie, Gav, Mickey i Hoppo - spędza wolny czas
jeżdżąc na rowerach, budując szałasy, czy po prostu wygłupiając
się. Gdy jeden z nich na swoje urodziny otrzymuje wiaderko pełne
kredy, chłopcy zaczynają zostawiać sobie nawzajem tajne wiadomości
rysowane przypisanymi sobie kolorami. W miasteczku zaczynają się
jednak dziać dziwne rzeczy, a rysunki pojawiają się tam, gdzie nie
powinny, dodatkowo pokazując treści, których narysowania wypiera
się każdy z nich. Kierując się rysunkami przyjaciele odnajdują
zmasakrowane ciało. Eddie jako jedyny od razu zdaje sobie sprawę
kogo znaleźli, a jego chęć zrobienia dobrego uczynku przynosi
jednak odwrotny skutek i po latach może okazać się, że przez
niego w śledztwie popełniono ogromny błąd. Rok 2016, Eddie jest
nauczycielem z problemem alkoholowym, Gav prowadzi bar po rodzicach,
Hoppo mieszka z chorą matką, a Mickey - jako jedyny - wyjechał z
miasteczka i nikt nie ma z nim kontaktu. Pojawia się nagle po
dwudziestu latach, w momencie kiedy mężczyźni otrzymują przesyłki
mające przypomnieć im wydarzenia sprzed lat. Sprawa "Kredziarza"
otwiera się przed nimi na nowo.
Akcja powieści toczy się
naprzemiennie w roku 1986 i 2016 - ja uwielbiam takie rozwiązania w
książkach, więc ciężko mi było się od niej oderwać. Rozdziały
z młodości bohaterów łudząco przypominają niepokojący klimat
niczym ze Stranger Things. Grupka chłopaków, szukająca przygód na
swoich BMXach i towarzysząca im czasem jedna dziewczynka brzmi nader
znajomo. Z kolei te mające miejsce w roku 2016 utrzymane są w
ciężkim, niejasnym klimacie, przesyconym częstym upojeniem
alkoholowym. Praktycznie każdy rozdział, czy ten z młodości, czy
ten z czasów dorosłych, kończy się jakimś szokującym
zdarzeniem, lub choćby wypowiedzianym zdaniem, co powoduje, że
ciekawość zdecydowanie wzrasta i ja od razu musiałam wiedzieć, co
dalej. Książkę czyta się bardzo szybko, przyjemnie, ciekawie,
chociaż muszę przyznać, że spodziewałam się nieco mroczniejszej
i bardziej zawiłej opowieści. W trakcie lektury miałam swoje
podejrzenia, niektóre się sprawdziły, niektóre kwestie zostały
jednak poruszone i rozwiązane dopiero na samym końcu książki,
dodatkowo w sposób zupełnie przeze mnie niespodziewany.
Klimat małego, angielskiego miasteczka
lat osiemdziesiątych, w którym dochodzi do niepokojących zdarzeń
Tudor nakreśliła bardzo dobrze. Relacje łączące przyjaciół
oraz dosyć szczegółowe poznanie ich problemów rodzinnych również
działają tu na duży plus. Co do samego tytułowego Kredziarza -
spodziewałam się jednak czegoś więcej, większej zagadki,
większej tajemnicy czy chociażby większej jego roli w powieści -
dlatego oceniam ją na nieco naciągane 7/10, choć uważam, że
spokojnie ocena mogłaby być wyższa, gdyby autorka nie zmarnowała
potencjału stworzonej przez siebie fabuły. Miałam wrażenie, że
nie do końca przemyślała wszystko i nie miała pomysłu, jak w
pewnych momentach pociągnąć akcję, przez co szła po najmniejszej
linii oporu.
K.
Za książkę dziękuję
bardzo wydawnictwu Czarna Owca
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Komentarze
Prześlij komentarz